poniedziałek, 14 września 2009

Poszewki lniane


Jak że jestem troszkę na urlopie, wykorzystuję czas na zaległe prace - już dawno miałam uszyć kilka poszewek, ale i matrialu nie bardzo miałam i dodatków - a ostatnio trafiło do mnie jak z nieba kilka ładnych serwetek, kupiłam też bardzo tanio trochę surowego lnu i tak powstało troszkę poszewek. Oostatnia jest wyszywana - zrobiona jest z zawieszki kupionej w szmateksie, czego to tam nie ma:)





6 komentarzy:

  1. śliczne poduchy, Riona a gdzie zakupiłaś taki piękny len?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję pięknie. We wrocławiu na ul. Zielińskiego pod przejazdem kolejowym zrobili przecenę lnów - wzorzyste są po 10 zł. a gładkie po 8:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, ze lniana mania jest zaraźliwa;)))Fajne poszewki stworzyłaś...super,że Cię odnalazłam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. That looks so nice and i love your sweet little cat ;))!
    Have a wonderful day, Jade

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:)