Anita ostatnio zachęcała do uszycia sówek, już dawno miałam ochotę zrobić coś z tym motywem tym bardziej że synek ma już jedną sówkę w pokoju:) o tu.
Domik jeszcze chciał, by zrobić zdjęcie jego sówki z misiem, który dostał z okazji pasowania przedszkolaka. Misiaka uszyła Galganek :)
Bardzo,bardzo podoba mi się u Ciebie:)Ja niestety z szyciem jestem troszkę na bakier,ale podziwiam tę umiejętność u innych:)Sowa-rewelacja:)Pozdrawiam i zapraszam:)
OdpowiedzUsuńhahaha, rozbrajajaca poducha
OdpowiedzUsuńGenialna:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Podusia ekstra!!! Może się skuszę i też uszyję coś z tym motywem dla mojego synka. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam ochotę powrzucać zdjęcia sówek z zagranicznych blogów, bo okropnie mi się podobają. Widać w naszym rodzimym blogowym kręgu także można znaleźć rewelacyjne sowy - uroczo wyszła, sama bym się do niej przytuliła.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńCudna! Może jest jakoś spokrewniona z naszą;)
OdpowiedzUsuńAle przecudna!!! Wyszła Ci prześlicznie. Bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńŚwietna sowa!
OdpowiedzUsuńFajna ta podusia :))
OdpowiedzUsuń