Ostatnio moje szycie jest tak rozparcelowane - w jednym tygodniu wykrajanie, w drugim szycie, w trzecim wykańczanie... cierpię na niedoczas... O, właśnie Domik się obudził śmiejąc się przez sen:) burza się kończy więc może się jednak uda wyskoczyć na chwilę.
Pokażę więc tylko co ostatnio uszyłam - broszkę, spinkę do włosów i spodenki dla małego - z tego samego wykroju, tylko inne kieszenie naszłam.
Już wiosna, czy to może lato?
bardzo ładne broszki :) a spodnie - wyszły takie świetne rolniczki :):)
OdpowiedzUsuńzapaszam do siebie na moją rozdawajkę :)
Dziękuję:) Nie omieszkam zajrzeć
OdpowiedzUsuńBajeczne broszki, z burzą mi się kojarzą!
OdpowiedzUsuń