Tildowa anielica powstała dla mojej przyjaciółki, mam nadzieję, że będzie strzegła jej i jej jeszcze nienarodzonego maleństwa:)
Powstawała bardzo długo - prawie miesiąc - jesień nie jest dla mnie najlepszym okresem do tworzenia czegokolwiek. Brak słońca sprawia, że mam ochotę tylko trochę posiedzieć w łóżku z książką i zamienić się w misia na okres zimy. Brak mi humoru i sił, mam nadzieję, że to minie, bo w tym i w przyszłym roku czeka mnie dużo pracy i wysiłku:(
Powstawała bardzo długo - prawie miesiąc - jesień nie jest dla mnie najlepszym okresem do tworzenia czegokolwiek. Brak słońca sprawia, że mam ochotę tylko trochę posiedzieć w łóżku z książką i zamienić się w misia na okres zimy. Brak mi humoru i sił, mam nadzieję, że to minie, bo w tym i w przyszłym roku czeka mnie dużo pracy i wysiłku:(
Jaka śliczna! Nieco groźna, pewnie przez tę czerń, ale super materiał i w ogóle pomysł! Charakterna, ale jednak widać że anioł. Przyjaciółka na pewno jest zachwycona!
OdpowiedzUsuńWłaśnie o to chodziło:) - Przyjaciółka ma właśnie taki styl:)
OdpowiedzUsuńNo no no ... cóż za elegantka ...
OdpowiedzUsuńgratuluję a z samopoczuciem też tak mam, brak słońca powoduje u mnie nicniechcenie
Pozdrawiam
Anielica bardzo elegancka.Jestem pewna ,że kolezance się spodoba...
OdpowiedzUsuńDużo energii,mimo tej jesiennej aury,Ci życzę..
Pozdrawiam
śliczna dama,taka troszkę w stylu hiszpańskim
OdpowiedzUsuńPrzepiękna!!!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie po wyróżnienie
Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńJest piękna...i elegancka...ach podziwiam!
OdpowiedzUsuń