
I stanęło w jego pokoiku. Przed odnowieniem było sosnowe, już takie żółte i trochę zniszczone naklejkami i porysowane długopisem, a mi zależało aby trochę bardziej się komponowało z meblami które już mamy. Zeszlifowałam lakier i pobejcowałam. Synek się bardzo ucieszył i wszystkim w domu pokazywał swoje nowe łóżeczko. Gorzej było w nocy, pobudki miał co godzinę, to była pierwsza nieprzespana noc od bardzo dawna.
Sam pokoik czeka na za jakiś czas przemiana - chciałabym aby ściany były w błękicie lub złamanej bieli. Wymieniłabym też tę smutną wykładzinę. Ale na to muszę jeszcze trochę poczekać niestety.
Słodki ten Twój śpiący synuś ;-) A łóżeczko złapało szlachetniejszy kolor - też nie przepadam za pożółkłą sosną.
OdpowiedzUsuńCudowne! Ty to zdolna kobieta jesteś szyjesz, szlifujesz, bejcujesz, malujesz ... :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne łóżeczko! Super teraz wygląda!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fantastycznie się teraz prezentuje
OdpowiedzUsuńŚliczny synuś w świetnym łóżeczku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gdyby mó Miłek zobaczył to kubusiowe łóżeczko krzyknąłby ŁAAAAAŁ.
OdpowiedzUsuńWłasnie na wiosne bede też zmianiala mojemu dwulatkowi łóżko i szukam czegoś fajnego.
pozdrawiam cieplutko
Tak, właśnie Kubuś i Prosiaczek najbardziej się podobają Domikowi:)
OdpowiedzUsuńMi się udało znaleźć to łóżeczko na allegro, ale to niestety rzadkość tam.
Uwielbiam ten kolor i styl mebli!!! I fantastyczny ten |Puchatek. Dziecięco, ale wszystko do siebie pasuje. Bombowo!!!
OdpowiedzUsuńCiekawie tu u Ciebie. Będę zaglądać i dodaję bloga u siebie do linków:) Pozdrawiam Aneta:)
OdpowiedzUsuńdzieci tak grzecznie wydladaja jak spia :) takie troszke meskie to lozko ale przeciez spi w nim maly mezczyzna :)
OdpowiedzUsuńCudo! Podziwiam talent i umiejętności organizacyjne na znalezienie czasu w wirze dzieciowo-dmowo-pracowym :) Pozdrowienia od Chana i małej Chanki.
OdpowiedzUsuńDzięki:)
OdpowiedzUsuńEwciu, cieszę się że tu trafiłaś:)
Pięknie tu u Ciebie, tyle wspaniałych inspiracji :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń