piątek, 5 lutego 2016

Projekt kuchni

Chciałam się podzielić pierwszą relacją z remontu mojego mieszkania - niewielkiego, ale własnego. Jeśli powiem ze stan mieszkania nie jest najlepszy, będzie to eufemizm. Do wymiany było praktycznie wszystko - od okien i drzwi balkonowych, które otwierały się pod wpływem większego podmuchu wiatru, po całą resztę. Tak naprawdę istnieje potrzeba całościowego remontu - łazienki, kuchni,  zdzieranie tapet z lat 60-tych, wymiana parkietu, który w kilku miejscach nie nadawał się do niczego (a szkoda).

Mieszanie ma dobry rozkład, są w nim trzy pokoje - salon, w kształcie litery L, połączony z kuchnią. Moja sypialnia, w której zmieści się zaledwie łóżko i jakiś stolik nocny, obecnie jest w rekach fachowca i mam nadzieję że już niedługo będzie skończona. Do kompletu jest jeszcze nieco większy pokój synka.

W poprzednim poście pokazałam miejsce, które będzie właśnie salonem z kuchnią, w żadnej mierze go jeszcze nie przypominającego. Na tę chwilę okna i drzwi wejściowe doczekały się już nowej formy. Czekając na ostatnie formalności związane z mieszkaniem, zdarłam tapety oraz kilka warstw farby olejnej z 4 ościeżnic, wyszlifowałam je i pomalowałam na biało. Spędziłam na tym mnóstwo czasu, ale dzięki temu nie dłużyło mi się... tak bardzo :)

A tu projekt przyszłej kuchni, wraz z moimi propozycjami paneli i płytek podłogowych i ściennych.
Co myślicie o takim projekcie - może macie propozycje jak go ulepszyć? To moja pierwsza kuchnia i wolałabym uniknąć błędów. Wiem, jest dużo szafek górnych, ale w mieszkanku będzie naprawdę mało miejsca do przechowywania, a ja lubię mieć wszystko pochowane... Przy projektowaniu kuchni spore problemy sprawiła mi niewielka wnęka, którą widać na zdjęciu. W końcu zdecydowałam, że będzie musiała zostać zabudowana, bo nijak nie mogłam dopasować do niej mebli, a wolałam uniknąć kupowania kuchni na wymiar.




 Meble typu stoły itd. są tylko poglądowo pokazane, dla informacji gdzie będą się znajdowały, w rzeczywistości będą to moje odnowione starocie.




16 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo pracy przed Tobą, ale trzymam kciuki żeby efekt końcowy był tego wart ;-) a jakby tak we wspomnianej wnęce przedłużyć blat, żeby można było poustawiać tam jakiś ekspres do kawy i podobne sprzęty? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problemem tu byłyby szafki górne - musiałabym z dwóch zrezygnować niestety :(

      Usuń
  3. Projekt fajny...czekam na dalsze foty...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze trochę czasu mnie, zanim kuchnia powstanie, tez nie mogę się doczekać :)

      Usuń
  4. No to będzie się działo :-D Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie że jesteś.
    Powodzenia w tych mieszkaniowych wyzwaniach! Zapowiada się niezła demolka, ale zaraz potem te zmiany!
    Pozdrawiam Martita

    OdpowiedzUsuń
  6. Powodzenia, mam podobny problem, dom do całkowitego remontu.Sama szukam informacji gdzie sie da, ja na razie moje ulubione miejsce to blog Karoliny:
    http://www.houseloves.com/blog/2015/12/29/od-inspiracji-do-realizacji-8-kuchnia
    Poczytaj jak u niej wygladały poszukiwania kazdego elementu do kuchni czy innego pomieszczenia:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, wszelkie podpowiedzi jak urządzić to miejsce przydadzą mi się bardzo :)

      Usuń
  7. Mnie sie bardzo podoba projekt :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Projekt jest super:) Zabudowa wnęki to chyba najlepszy pomysł jeśli chcesz mieć wiecej miejsca do przechowywania. Trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ nie mogę się już doczekać tych odnowionych przez Ciebie mebelków.Czekam z niecierpliwością.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jejku, jak ja Ci zazdroszczę - że pierwsze i od zera, i że remont, bo ja tę fazę już mam za sobą i z rorzewnieniem wspominam (y0 czas remontu i pierwszych decyzji. Urzadzamy się nadal, i wciaż powstają nowe przeszkody, by pierwotny zamysł zrealizować, ale czysto osobiste, więc nie wdaję się w szcegóły. Ale gdybym mogła na własnych błędach doradzić - szuflady, szufaldy są najlepsze!!! Żadne dolne szafki nie dają tyle komforu i NAPRAWDĘ ergonomii, i choć są dużo droższe, niż szafki z półkami, nie pożałujesz, gdy zacznie Cię łupać w krzyżu, albo zrobisz totalny misz masz chcąc dostać się do najdalszego kątka po jakieś upchnięte tam skarby. Po drugie, choc to tez następny wydatek , dziś jednak skusiłabym się na szafkę stojącą ( słupek 60cm) obok lodówki z piekarnikiem pośrodku, a nie pod kuchenką ( tam zaś szuflady na gary - rewelacja, po prostu fanastycznie się sprawdza, niestety u mojej sąsiadki:). Jeśli jeszcze do tego lodówka może być zabudowana, to daje to fajny efekt i wykorzystujesz przestrzeń na kolejne rzeczy ( jakiś mikser, milion pudełek, ścierki, itp) ( choć kosztem kawałka blatu - to fakt. Ale masz 2 stoły :)No i pod szafkami kafle na podłodze.
    Powodzenia, zajrzę kiedyś podejrzeć efekty :)))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:)